Mam na imię Vladimir, jestem z Kijowa. Od 2008 roku pracuję jako kierowca międzynarodowy. Do Polski udało mi się przyjechać w 2015 roku. W tamtych czasach zatrudnianie Ukraińców w polskich firmach nie było wcale popularne. Wszystko raczkowało. Problemy legalizacyjne, z komunikacją. Teraz pracownik z Ukrainy, Białorusi czy Gruzji to norma, firmy transportowe wręcz dostosowały swoją działalność do kierowców zagranicznych.

Mam na imię Vladimir, jestem z Kijowa. Od 2008 roku pracuję jako kierowca międzynarodowy. Do Polski udało mi się przyjechać w 2015 roku. W tamtych czasach zatrudnianie Ukraińców w polskich firmach nie było wcale popularne. Wszystko raczkowało. Problemy legalizacyjne, z komunikacją. Teraz pracownik z Ukrainy, Białorusi czy Gruzji to norma, firmy transportowe wręcz dostosowały swoją działalność do kierowców zagranicznych. Ja zaczynałem w jednej z największych firm w Polsce, tak było najłatwiej, oni najszybciej dostosowali się do nowych warunków rynkowych. Zarobki na tamte czasy, porównując z tym co zarabiałem w Ukrainie były bardzo duże. Spędziłem tam 2 lata, zdobyłem doświadczenie, kartę pobytu i nauczyłem się języka, postanowiłem poszukać lepszej oferty pracy. W głowie miałem już plan sprowadzenia rodziny do Polski, a do tego potrzebne były większe pieniądze. Pracę znalazłem po 2 tygodniach. Firma miała 100 samochodów i bardzo dobre opinie. Zarobki miałem o kilkanaście procent wyższe niż w poprzedniej. Zrealizowałem wszystkie plany rodzinne, żona i dzieci były w kraju. Na początku wynajmowaliśmy mieszkanie, potem udało się wziąć kredyt i kupić coś swojego. W firmie przepracowałem prawie 5 lat i byłem zadowolony. Wszystko zmieniło się po lutym 2022, kiedy to weszły zmiany w zarobkach kierowców. Od naszego pracodawcy dostaliśmy, krótką informację, że w związku Pakietem Mobilności i Polskim Ładem zlikwidowana została możliwość zwrotów kosztów podróży służbowej. Oznaczało to, że nasz pracodawca nie mógł wypłacać delegacji, które stanowiły bardzo dużą część wynagrodzenia. Zrozumiałem, że będzie to miało  bardzo znaczący wpływ na wysokość mojego wynagrodzenia. Nie myliłem się. Kolejną wypłatę miałem o około 15% niższą. Szkoda mi było zmieniać pracę, ale nie miałem wyjścia. Musiałem płacić kredyt i zadbać o rodzinę a wszystko drożało. Pracę zmieniałem jeszcze dwa razy, niestety żaden pracodawca nie wywiązywał się z obietnic związanych z wypłatą, zawsze słyszałem tłumaczenia, dotyczące wysokich składek ZUS i podatków. Musiałem szukać dalej. Przeglądając Internet natknąłem się na ogłoszenie Work4Truckers, oferowali bardzo dobre wynagrodzenia, postanowiłem zadzwonić. W rozmowie z konsultantem dowiedziałem się, że oferują pracę tylko kierowcom ze swoją działalnością gospodarczą. Szczerze powiedziawszy nie miałem pojęcia, że istnieje taka alternatywa dla obcokrajowców. Próbowałem tłumaczyć konsultantce przez telefon, że nie jestem obywatelem Polski , tylko Ukrainy i nie mam swojej działalności i nie wiem, czy ją mogę założyć. Okazało się, że moje obawy były bezzasadne. Pani wytłumaczyła mi, że będąc Ukraińcem i posiadając kartę pobytu jak najbardziej mogę założyć swoją działalność. Ogólnie Work4Truckers zapewnia pełen wachlarz usług dotyczących obsługi jednoosobowej działalności gospodarczej. Założenie działalności, obsługa konta, odprowadzanie podatków i składek, to wszystko miałem mieć zapewnione. Nie miałam nic do stracenia, wizja poszukiwania kolejnego pracodawcy na dłuższą metę wydawała się bez sensu. Zapytacie co na tym zyskałem? Work4Truckers zapewnił mi wybór spośród kilkunastu firm, zarobki wyższe o kilkanaście procent, składki i podatki w porównaniu z umową o pracę są o wiele niższe. Natomiast z perspektywy czasu uważam, że najważniejsze co dostałem, to poczucie niezależności. Teraz, posiadając swoją działalność nie jestem przywiązany do jednego pracodawcy, mam wybór dzięki temu nie obawiam się o swoją przyszłość.